"Nie płacz Nemeczku" w Teatrze Mickiewicza w Częstochowie
Teatr Papahema i Teatr im. Adama Mickiewicza w Częstochowie przygotowały wspólnie na 7 września premierę sztuki Łukasza Zaleskiego „Nie płacz, Nemeczku” w reżyserii Agaty Nierzwickiej.
Boka, Gereb, Feri Acz i Nemeczek. Te imiona zna każdy, kto czytał Chłopców z Placu Broni. Czyli prawie każdy z nas, bo powieść, napisana przez Ferenca Molnára ponad sto lat temu, do dziś wzrusza młodych czytelników na całym świecie, którzy z zapartym tchem śledzą walkę o tytułowy plac.
Po jednej stronie: Chłopcy z Placu Broni.
Po drugiej stronie: Czerwone Koszule.
Ta walka to tak naprawdę podwórkowa zabawa, jednak chłopcy traktują ją poważnie. Śmiertelnie poważnie. Nemeczek umiera. Kto z nas wtedy nie płakał? Może część z czytelników zastanawiała się, dlaczego autor postanowił go uśmiercić. Najmłodszego z nich. Ku przestrodze? By ukazać cenę, jaką czasami trzeba zapłacić za lojalność i honor?
Stop.
Stop zabawa.
Bo to może wcale nie tak. Może trzeba opowiedzieć tę historię inaczej. Przecież Plac Broni to tak naprawdę ulica Pawła. Poza tym to miejsce dawno zniknęło z mapy Budapesztu. A skoro tak, to czy wycieczka do świata chłopców z Placu Broni to wycieczka do świata, który zniknął i na pewno już nigdy nie wróci?
Stop.
Jeśli to była tylko zabawa, to dlaczego przerodziła się w konflikt? Czy zabawa usprawiedliwia przemoc? A może da się stworzyć inną grę?
Start.
W obsadzie: Helena Radzikowska, Mateusz Trzmiel i Paweł Rutkowski z Papahemy oraz Sylwia Karczmarczyk i Karol Czajowski z Teatru Mickiewicza. Scenografię i kostiumy opracował Juliusz Żółty, muzykę napisała Lena Michajłów, konsultacji choreograficznych udzieliła Anna Sawicka-Hodun, a reżyserią światła zajął się Maciej Iwańczyk.