"Buka" w Teatrze Polskim w Bydgoszczy
Już 24 listopada w Teatrze Polskim w Bydgoszczy odbędzie się premiera spektaklu „Buka” w reżyserii Olgi Turutii-Prasolovej. Premiera „Buki” miała się odbyć 5 marca 2022 roku w Ukraińskim Akademickim Teatrze Muzyczno-Dramatycznym im. W. Wasilki w Odessie, ale próby przerwała inwazja Rosji na Ukrainę. Po ponad roku, z inicjatywy dwóch ukraińskich twórczyń współpracujących z TPB, spektakl powstał w Bydgoszczy.
„Buka” Leny Laguszonkowej i Kateryny Penkovej opowiada o byciu kobietą w XXI wieku. „Buka” staje w kontrze założeniom, że kobiece bohaterki mamy ukazywać tylko przez pryzmat ich walorów zewnętrznych, lub jako matki, żony, czy kochanki – funkcjonujące w odniesieniu do mężczyzny. Buka nie daje się zdefiniować przez pryzmat męskości.
Buka pracuje jako animatorka dla dzieci. Ma 33-lata. Większość jej kolegów i koleżanek z roku ma już dzieci mówiące w trzech językach. Aby odegrać się na świecie, który dał jej tylko dyplom z Kanta i niemieckiego idealizmu, wyjada cukierki z prezentów. Buka nienawidzi dzieci, jednak musi pracować, żeby móc opłacać wynajmowaną kawalerkę, w której wprawdzie nie ma ciepłej wody, ale za to ściany pokrywają dywany z jeleniami. Buka ma dobrą gospodynię. Choć zabrania głośno rozmawiać. I jeździć po alkoholu. I kichać po jedenastej. Chłopak Buki pracuje w teatrze dla dzieci. Gra drzewa, paziów i tyłek konia. Chciałby grać Hamleta. I chciałby czegoś jeszcze… Ale Buka mu na to nie pozwoli, dopóki nie będą po ślubie. Jednak on się nie ożeni. Zabrania mu tego matka, która boi się, że narzeczona syna to zdradziecka oszustka, która chce jej odebrać mieszkanie. A Buka, oczywiście, chce. Póki co mieszka ze współlokatorką, fanką treningów rozwoju osobistego, która boi się, że zostanie starą panną. Pewnego dnia wpada w kłopoty, a Buka jest temu winna…
Kiedy rzeczywistość atakuje cię ze wszystkich stron, co innego możesz zrobić, jak tylko pieprzyć to wszystko i tańczyć w korowodzie zajęcy, legionistów, szumowin, klaunów, odnoszących sukcesy kolegów z klasy, gospodyń domowych i własnego poczucia winy.
Spektakl ukazuje HERstorię nadając podmiotowość kobiecej bohaterce, dając jej prawo zabierania głosu na wszelkie tematy i wyciągając na światło dzienne jej codzienne problemy, nadzieje i porażki. W inscenizacji Olgi Turutii Buka toczy walkę wewnętrzną z postsowieckim pojmowaniem roli kobiety, ujawniając schematy społeczne, zakorzenione w nas traumy i potrzebę uzyskania podmiotowości jako jednostka.
W obsadzie Zhenia Doliak i Dagmara Mrowiec – Matuszak. Kostiumy i scenografię zaprojektował dyrektor TPB Wojciech Faruga, zaś światło reżyseruje Katarzyna Borkowska. Fot. na plakacie Aleksandra Rzeska, fot. Tomasz Czachorowski/Polska Press