
"Odprawa posłów greckich" w Teatrze Polskim w Warszawie
Święto Niepodległości w Teatrze Polskim uświetni premiera „Odprawy posłów greckich” w nowej transkrypcji Antoniego Libery i reżyserii Macieja Wojtyszko.
Pewien amerykański krytyk literacki zwykł żartować, że cudzoziemcy co pokolenie mogą czytać klasyków w nowych przekładach, a rodacy autora muszą męczyć się z oryginałem. Przykładem może być „Odprawa posłów greckich” – pierwsza polska nowożytna tragedia, całkowicie już niezrozumiała dla młodzieży i szalenie wymagająca dla nauczycieli. Renesansowy język polski jest tak odległy od naszego języka polskiego, że poznawanie dzieła Jana Kochanowskiego bez odpowiedniego warsztatu jest niemal niemożliwe.
Antoni Libera podjął się zadania karkołomnego i opracował uwspółcześnioną wersję „Odprawy posłów greckich” – chciałoby się rzec – przetłumaczył najznakomitsze dzieło Kochanowskiego z polskiego na polski, czyniąc je dostępnym dla współczesnych czytelników i widzów. Na scenie wystąpią: Anna Cieślak, Katarzyna Skarżanka, Bernadetta Statkiewicz, Sławomir Grzymkowski, Henryk Niebudek, Antoni Ostrouch i Maksymilian Rogacki. W projekcjach wideo zobaczymy Adama Biedrzyckiego, Michała Kurka, Modesta Rucińskiego i Andrzeja Seweryna. Scenografię przygotowała Jolanta Gałązka, kostiumy zaprojektowała Grażyna Piworowicz, zaś muzykę napisała Maria Pomianowska.
-Podjąłem się realizacji tego przedstawienia, bo to jest prowokacja, a ja przepadam za prowokacjami – mówi reżyser Maciej Wojtyszko - Trochę żartuję, ale w tym wypadku dowiedzieć się o co chodziło Kochanowskiemu, dzięki temu, że jest to opowiedziane współczesnym językiem, warto. Tym bardziej, że Kochanowskiemu chodzi o ważne rzeczy. A jeśli przebijamy się przez te wszystkie archaizmy, to wydaje mi się, dowiadujemy się znacznie mniej. Wspaniały jest ten Kochanowski, ale zrozumiały nie jest.
-Cały pomysł jest pomysłem trochę chałupniczym - przyznaje Wojtyszko - ponieważ całość powstała na zasadzie „zobaczmy co z tego wyjdzie”. To nie jest tak, że dyrektor Seweryn marzył o tym, żeby „Odprawa posłów greckich” weszła do repertuaru, tylko zgodził się z nami, że warto zrobić taki eksperyment na pograniczu zupy na gwoździu. Jest coś takiego w teatrze, że jak nie ma jakiś zaczepki, nie ma jakiegoś pytania, o które warto się kłócić, to ludzie nie są ciekawi takiego teatru. A tutaj samo to, czy można tłumaczyć Kochanowskiego z polskiego na polski to jest zaczepka i ja się z tego powodu cieszę, bo dzięki temu zyskuje przede wszystkim Kochanowski.
-Od trzynastu lat Teatr Polski jest miejscem debaty, której szczególnie ważnym tematem jest język. Język będący jednym z podstawowych tworzyw naszej tożsamości, wspólnoty, naszej przeszłości i współczesności. Czuję się strażnikiem języka polskiego – języka naszych mistrzów i mistrzyń: Reja, Kochanowskiego, Mickiewicza, Norwida, Gombrowicza, Szymborskiej, Mrożka… Jest przecież tak wiele języków polskich. Rozumiem zatem tych poszukujących języka, który współcześni czytelnicy/widzowie mogliby uznać za „swój”. Jestem otwarty na debatę i jestem ciekawy jej efektów - mówi dyrektor Andrzej Seweryn.
#premiera #spektakl #teatr #teatrpolski #teatrpolskiwarszawa #kultura #kulturawwarszawie #kulturalnawarszawa @teatrpolskiwarszawa #antonilibera #maciejwojtyszko #odprawaposlowgreckich @ankacieslak @katarzynaskarzanka @st.bernadett @henrykniebudek @antoniostrouch @maksrogacki